Kiedyś po powrocie z zagranicznych wojaży pomyślałem, że powinienem skupić się na fotografowaniu polskiej przyrody. Wybór padł na tereny oficjalnie uznane za najbardziej wartościowe czyli polskie parki narodowe.
Pierwszy był Słowiński, potem Magurski a w międzyczasie Kampinoski PN. Z każdym rokiem na stronie pojawiały się kolorowe ikonki kolejnych parków.
W założeniu chciałem przedstawić te tereny w sposób inny niż znany z wyblakłych pocztówek sprzedawanych razem z plastikowymi pamiątkami w wypoczynkowych miejscowościach. Zależało mi aby odrzucić stereotyp szkolnej wycieczki idącej ścieżką, w środku dnia wzdłuż pomazanych drzew z kolorowym oznaczeniem szlaku…
Podstawą miały być zdjęcia wykonane o nietypowej porze, w możliwie najlepszym, zaskakującym oświetleniu, niekoniecznie przedstawiające najbardziej znane miejsca.
Z czasem temat okazał się jednak trudniejszy niż przypuszczałem i niedługo minie dziesięć lat od wykonania pierwszych zdjęć. Choć objechałem już wszystkie polskie parki to jak na razie nie udało się zrealizować planu i co gorsze nie widać jego końca 🙂
Największą przeszkodą jest pogoda. Często jedzie się kilkaset kilometrów w jedną stronę a na miejscu zamiast zapowiadanej słonecznej pogody na niebie zalega gęsta warstwa chmur.
Są jednak dni gdy całą okolicę niespodziewanie przykryje mgła połączona z szadzią lub gdy tuż przed wschodem słońca kolor chmur przybierze intensywnie czerwony kolor. Niesamowite są też letnie fronty gdy w słoneczny dzień nadciągają burzowe chmury a potem po intensywnej ulewie znowu wychodzi słońce a na niebie pojawia się tęcza.
Właśnie ta nieprzewidywalność i zagadkowość pogody dostarcza najwięcej emocji a zarazem przynosi najlepsze efekty zdjęciowe.
Po tym przydługim wstępie zapraszam na kolejne zdjęcia z Wolińskiego Parku Narodowego. Z pewnością jeszcze nie ostatnie z tego miejsca 🙂